Hej kochani, miałam przyjść do was z kolejną recenzją, ale przez to, że choroba mnie dopadła, nie mam siły, ani chęci do zebrania myśli i ułożenia jakiejś dobrej recenzji. Więc dzisiaj przychodzę do was z trochę opóźnionym podsumowaniem miesiąca. Myślałam, że w październiku bardzo słabo mi pójdzie, bo dość sporo miałam prac do oddania w szkole i wydawało mi się, że czytanie idzie mi bardzo wolno. W październiku brałam udział w maratonie, który zorganizowany był na Halloween przez sześć blogerek. Mam nadzieje, że za niedługo, znów będzie taka możliwość, w której bardzo chętnie wezmę udział. W październiku udało mi się przeczytać dziewięć książek. Niektóre były dla mnie oderwaniem się od referatów, a także takie, które chciałam przeczytać i taka, którą musiałam przeczytać, a to i one:
4. Dary anioła. Miasto kości - Cassandra Clare
7. Dary anioła. Miasto popiołów - Cassandra Clare
8. Dary anioła. Miasto szkła - Cassandra Clare
Co daje nam tylko w tym miesiącu 3911 stron!
Pomijając oczywistości, czyli Dary anioła. W październiku najlepszą książką była Mara Dyer, przez którą miałam problem z ruszeniem dalej, ale równie dobre były Z innej bajki oraz Wybrani.
Książki, które powiększyły moją małą biblioteczkę:
Znaleźć możecie mnie tu :
Instagram: Czytaniewekrwi94
Lubimy czytać: WachamKsiazki
Ask.fm: Czytaniewekrwii
Ask.fm: Czytaniewekrwii
Fanpage: Crh+ czyli czytanie we krwi
A wam jak poszło? Jaką książkę, z waszych październikowych chcielibyście mi polecić? Kto z was był na Śląskich targach książki?