Tytuł: Druga szansa
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Cykl: -
Wydawnictwo Uroboros
Liczba stron: 350
Moja ocena ?/6
Za książkę zabrałam się dzięki maratonowi, który odbył się z okazji Halloween. Organizowany był przez sześć wspaniałych blogerek i mam nadzieję, że kolejny maraton odbędzie się już za niedługo.
Julia, a może inaczej miała na imię, budzi się w ośrodku Druga szansa. Rezydenci ośrodka, mają dość różne zaburzenia psychiczne. Dziewczyna ma problem z pamięcią, nie pamięta, kim jest i jak trafiła do Drugiej szansy. Kiedy wydaje się, że pamięć jej wraca, nic nie zgadza się z tym, co mówi jej terapeutka Zofia. W ośrodku zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy.
Z tą książką mam problem, bo kompletnie nie wiem jak ją mam ocenić. Były momenty, kiedy książka, rzeczywiście dobrze mnie bawiła, a potem nastawała cisza i kompletnie nic się nie działo. Nie, kiedy także czułam się zagubiona w książce. Strasznie podobają mi się ilustrację zawarte w książce, dzięki nim można poczuć taki lekki dreszczyk, bo są dość niepokojące.
Kiedy czytałam opinie, że groza przelewa się to tu to tam, byłam pewna, że w końcu znalazłam książkę, która swą innością powali mnie tak samo, jak Mara Dyer, może i znalazłam wspólne punkty, ale jednak, pomiędzy mną a książką coś nie zagrało, tak jak powinno. Dlatego też nie chce jej oceniać, bo czuje, że jakkolwiek jej ocenę dam to ją jakoś skrzywdzę, co nie jest w mojej kwestii, bo bardzo chętnie sięgnę po jakąś inną książkę tej autorki.
A tak całkowicie z innej beczki. Czy ktoś z was wybiera się na Śląskie Targi Książki w Katowicach?