Autor: Richelle Mead
Tytuł: Akademia wampirów
Liczba stron: 336
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Moja ocena 5/6
Już dawno nie czytałam książek, gdzie pierwsze skrzypce grają wampiry. Dawno, bo w gimnazjum zaczytywałam się w takich książkach z wypiekami na twarzy. Jak sobie przypomnę, jak namiętnie z koleżankami z klasy czytałyśmy Zmierzch lub Pamiętniki wampirów, to uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Chyba już to wiecie, że nie dawno próbowałam przeczytać, jeszcze raz Zmierzch niestety nie dałam rady nawet dobrnąć do środka, no cóż. Dałam sobie z nią spokój i zostanie mi po tej książce tylko sentyment.
Więc kiedy zobaczyłam Akademie Wampirów, powiedziałam sobie: "Nawet o tym nie myśl", ale kiedy Anita o tej serii opowiada, w swoich filmikach to ciężko jest przejść obojętnie. Skuszona bardzo fajną promocją na stronie Wydawnictwa Nasza Księgarnia (Która dalej jest na ich stronie Tutaj ), kupiłam całą serię. I nie macie pojęcia, jak bardzo się z tego cieszę, że ją posiadam.
W Akademii Św. Władimira, wampiry czystej krwi, czyli moroje uczą się posługiwać się swoimi mocami, a mieszańce takie jak dampiry uczą się jak ich chronić przed złymi wampirami takimi jak strzygi. Rose i Lisse łączy bardzo rzadka więź, która powstała wyniku tragicznego wypadku. Dzięki temu Rose może opiekować się Lissą jak nikt inny. Po tym, jak strażnicy szkoły ich odnajdują po ucieczce z akademii, razem muszą stawić czoła różnym plotką i wydarzeniom, które mają miejsce po ich powrocie do akademii.
W tej książce jak wielu innych znalazłam swoich ulubieńców. Bardzo polubiłam główną bohaterkę Rose. Dziewczyna wie, czego chcę i nie boi się po to sięgnąć, ale także jest bardzo opiekuńcza. Lubię także Christiana Ozerę, który odstaję od reszty. Moja sympatia do niego z każdym kolejnym tomem rośnie. No i takimi moimi ubulionymi, jak mawiała moja młodsza siostra, są przystojny, ulubieniec królowej i uzależniony od rożnych rzeczy, moroj Adrian oraz waleczny, opiekuńczy oraz także przystojny, dampir Dimka. Nie potrafię z ich dwójki wybrać, który jest lepszy, bo są takie tomy, w których wole Dimkę i takie, w których wole Adriana.
Ja już jestem niestety po piątym tomie, niesamowicie szybko mi zleciały te tomy, pokochała świat morojów i dampirów dlatego cały czas odkładam ostatni tom serii. Bardzo wam polecam tę serię. Tu nie znajdziecie wampirów, które błyszczą w słońcu, tu dostaniecie majestatyczne obdarzone moroje, waleczne dampiry i krwiożercze oraz wyprane z emocji strzygi. Dajcie się porwać tym wampirom!
Więc kiedy zobaczyłam Akademie Wampirów, powiedziałam sobie: "Nawet o tym nie myśl", ale kiedy Anita o tej serii opowiada, w swoich filmikach to ciężko jest przejść obojętnie. Skuszona bardzo fajną promocją na stronie Wydawnictwa Nasza Księgarnia (Która dalej jest na ich stronie Tutaj ), kupiłam całą serię. I nie macie pojęcia, jak bardzo się z tego cieszę, że ją posiadam.
W Akademii Św. Władimira, wampiry czystej krwi, czyli moroje uczą się posługiwać się swoimi mocami, a mieszańce takie jak dampiry uczą się jak ich chronić przed złymi wampirami takimi jak strzygi. Rose i Lisse łączy bardzo rzadka więź, która powstała wyniku tragicznego wypadku. Dzięki temu Rose może opiekować się Lissą jak nikt inny. Po tym, jak strażnicy szkoły ich odnajdują po ucieczce z akademii, razem muszą stawić czoła różnym plotką i wydarzeniom, które mają miejsce po ich powrocie do akademii.
W tej książce jak wielu innych znalazłam swoich ulubieńców. Bardzo polubiłam główną bohaterkę Rose. Dziewczyna wie, czego chcę i nie boi się po to sięgnąć, ale także jest bardzo opiekuńcza. Lubię także Christiana Ozerę, który odstaję od reszty. Moja sympatia do niego z każdym kolejnym tomem rośnie. No i takimi moimi ubulionymi, jak mawiała moja młodsza siostra, są przystojny, ulubieniec królowej i uzależniony od rożnych rzeczy, moroj Adrian oraz waleczny, opiekuńczy oraz także przystojny, dampir Dimka. Nie potrafię z ich dwójki wybrać, który jest lepszy, bo są takie tomy, w których wole Dimkę i takie, w których wole Adriana.
Ja już jestem niestety po piątym tomie, niesamowicie szybko mi zleciały te tomy, pokochała świat morojów i dampirów dlatego cały czas odkładam ostatni tom serii. Bardzo wam polecam tę serię. Tu nie znajdziecie wampirów, które błyszczą w słońcu, tu dostaniecie majestatyczne obdarzone moroje, waleczne dampiry i krwiożercze oraz wyprane z emocji strzygi. Dajcie się porwać tym wampirom!