piątek, 8 maja 2015

Oddychając z trudem - Rebecca Donovan



Autor: Rebecca Donovan 
Tytuł: Oddychając z trudem 
Liczba stron: 536
Wydawnictwo Feeria 
Moja ocena 6/6

Książka jak tylko się pojawiła, to bez wahania ją kupiłam. Niestety dopiero niedawno miałam okazję ją przeczytać. Przed przeczytaniem pożyczyła ją ojej przyjaciółce, kiedy mi ją oddała ja dalej walczyłam ze Zwiadowcami, przez co cały czas odkładałam Oddechy na bok, a moja przyjaciółka ciągle powtarzała: "Miałaś czytać Oddechy." albo " Czas na Oddechy."  a ja jak dziki osioł byłam uparta i czytać tej książki nie chciałam.
Kiedy w końcu pokonałam Zwiadowców, zabrałam się za tą książkę. No i pochłonęła mnie bez reszty. Nie mogłam się od niej oderwać, cały czas zamęczałam moją przyjaciółkę pytaniami to cud, że nie oberwałam od niej po głowie. 

"Czasami ludzie ranią innych mocniej, niż ci są w stanie znieść. (...) I bywa też, że nie potrafią prości o pomoc. Są tak omotani własnym bólem, że zadają ciosy wszystkim wokół."   

Emma po nocy w domu ciotki, nie wiele pamięta. Teraz gdy Carol jest osadzona, już nic nie może zrobić Emmie.dziewczyna stara się zwyczajnie funkcjonować, co nie jest takie łatwe, bo w nocy nachodzą ją senne koszary. Emma decyduję się zamieszkać u swojej matki, co może się złe skończyć. 
Nie wiem, czy jestem dziwna, czy nie, ale polubiłam Jonathana. Tylko przez całą książkę zastanawiałam, się kim jest i co z tego wyniknie. Pod koniec książki, gdy już wszystko było jasne, zaczęła mnie irytować Emma, to taki mały minus. Teraz po skończeniu tego tomu nic innego nie zostanie jak tylko kupić trzeci tom Oddechów.   
   
"Kiedy patrzę w niebo i mam przed oczyma cały wszechświat, wszystko wdaje mi się możliwe"  

~ Oddychając z trudem - Rebecca Donovan 

Obserwatorzy

Lubisz to?