Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Cykl/Seria: Wiktoria Biankowska (tom 2)
Wydawnictwo W.A.B.
Liczba stron: 380
Moja ocena: 8/10
Czy ja już mówiłam, że kocham książki pani Miszczuk? Jeśli nie, to teraz mowie, a jeśli tak to się powtórzę: UWIELBIAM JE! Gdy piszę dla was teraz ten post i jestem w połowie trzeciego tomu i tak bardzo nie chce go kończyć. Bardzo podoba mi się ten klimat serii, jej dobry humor i wspaniałych bohaterów.
Beleth razem z Azazelem, postanawiają oddać Wiki, bez pozwolenia Lucyfera, jej wspomnienia i diabelską moc. Oczywiście każdy z nich chce coś od niej dla siebie. Beleth chce ją dla siebie, nie może zaakceptować szczęścia dziewczyny z innym, a Azazel Porzucił marzenie o zostaniu nowym szatanem, dla nowego planu, teraz chce zostać archaniołem. Potrzebuje mocy Wiki do stworzenia skrzydeł.
W pierwszym tomi mieliśmy możliwość zobaczyć piekło, które, nawiasem mówiąc, bardziej podobało mi się niż niebo, może dlatego, że wydawało mi się takie zwyczajne. Razem z diabłami oraz Wiktorią mamy szansę poznać je lepiej jak i jego mieszkańców, oraz ponownie wpakować się w kłopoty, które oznaczają prawdopodobnie koniec świata.
Podoba mi się ten tom, ale jednak myślę, że pierwszy przez piekło był lepszy, bardziej mnie oczarował, są też małe minusy, jednym z nich jest to, że główna bohaterka nie uczy się na swoich błędach, że brakło mi w tym tomie Kleo.
Polecam wam gorąco książki pani Miszczuk.