wtorek, 22 września 2015

Eragon - Christopher Paolini


Autor: Christopher Paolini
Tytuł: Eragon
Liczba stron: 495
Wydawnictwo Mag 
Moja ocena: 5/6

Eragon jest jedną z pierwszych moich książek, które zaczęłam czytać. Będąc w gimnazjum, pamiętam jak z kolegami z klasy, czekaliśmy na każdy kolejny tom, a kiedy w końcu się jakiś pojawił, czytaliśmy zapartym tchem. Kiedy skończyliśmy trzeci tom, nie mogliśmy doczekać się czwartego, kiedy w końcu wyszedł, to ja już po niego nie sięgnęłam, aż do teraz z powodu zwykłej ciekawość, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów i dzięki temu kolejnemu tomowi zrobiłam sobie maraton z Eragonem i z Saphirą. 
Eragon jest zwykłym nastoletnim chłopakiem, wychowuje się z kuzynem oraz wujem na farmie. Chłopak pewnego dnia na polowaniu znajduje sporej wielkości kamień. Postanawia go zamienić na jedzenie, ale niestety wioskowy rzeźnik nie chce przyjąć owego znaleziska. Rodzina chłopaka postanawia poczekać na wędrownych kupców, ale i tam nie znajduję kupca. Kiedy nie udaje się pozbyć kamienia, chłopak wsłuchuję się w opowieści wioskowego bajarza Broma, który opowiada o legendarnych Smoczych Jeźdźcach. Pewnego ranka okazuję się, że kamień wcale nie jest tym, na co wygląda. Jest to smocze jajo, z którego wykluwa się Saphira, dla Eragona. Przez to, że chłopak stał się jednym z legendarnych Smoczych Jeźdźców i tylko on może obalić tyranie panującego króla. Za Eragonem i Saphirą zostają wysłani zabójcy króla, Ra'zacowie. Kiedy stwory zabijają najbliższą osobę chłopaka, postanawia uciec wraz z sokiem, towarzyszyć będzie mu w tej trudnej wyprawie stary bajarz Brom, który ukrywa wiele sekretów. 
Czytając, ponownie tę serię czułam ponownie utratę swojej ulubionej postaci, kibicowałam tak jak dawniej Eragonowi  w jego podróży. Niekiedy czytając, wydawało mi się, że wiem, co będzie za chwilę, ale potem okazywało się, że pomieszały mi się tomy. Oczywiście lubię Eragona i Saphirę, ale moim ulubionym bohaterem jest nie kto inny jak sam Brom, który sekretów ma tyle, co ja włosów na głowie ;P. To, co robił dla Smoczych Jeźdźców, dla Eragona i dla wielu innych osób sprawia, że sama bym chciała mieć takiego Broma i móc go nazwać taj jak mógł to zrobić to Eragon w kolejnych tomach. 
Więc bardzo przyjemnie było mi powrócić do tej serii, przede mną jeszcze ostatni tom. Szkoda, że "Dziedzictwo" zostało wydane w dwóch tomach, co mi trochę przeszkadza, ale no cóż. Mam nadzieję, że za niedługo uda mi się poznać zakończenie historii Eragona i Saphiry. Zachęcam was serdecznie do zapoznania się z tym cudownym światem Smoczych Jeźdźców.   

Obserwatorzy

Lubisz to?