Jakiś czas
temu miałam okazję przeczytać cudowną książkę, wtedy postanowiłam nie pisać o
niej, ponieważ, bałam się, że za bardzo ją spłycę albo sama nie wiem, z tego
samego względu nie pisze recenzji o Darach Anioła lub Diabelskich Maszynach,
ale Cud Chłopak tak bardzo zapadł mi w pamięć, że chyba jednak muszę wam o niej
opowiedzieć.Zanim
przejdziemy do fabuły i innych rzeczy chce powiedzieć o okładce książki. Kiedy
ją dostałam, do ręki byłam oczarowana nią. Szata graficzna i to, jak jest
zrobiona, jest niesamowite. To, jak jest zrobiona, uniemożliwia zgięcia
grzbietu co dla mnie, jest genialnym pomysłem i chciałabym, żeby wszystkie moje
książki, które są na półce, żeby były tak wydane.August
opowiada słowami, że nie jest zwykłym dzieckiem, bo przecież nikt nie patrzy na
niego jak na zwykłą osobę. Jest inteligentnym, dowcipnym chłopcem, ale jego
życie wyglądałaby całkiem inaczej, gdyby nie jeden zmutowany gen. Przeszedł w
swoim dziesięcioletnim już dwadzieścia siedem operacji. Był otaczany
kochającymi go ludźmi. Teraz rodzice postanawiają wysłać go do szkoły,
przyjdzie mu się zmierzyć z różnymi reakcjami na jego wygląd, pozna co
przyjaźni, dobrocią i wspaniałomyślnością, ale także jak zwykłym chamstwem i uprzedzeniami.Książkę
przeczytałam w ciągu jednego dnia, czułam, jak płynę razem z historią, nie raz
się śmiałam, ale też nie raz chwytała mnie za serce. Powiedziałam sobie, że
muszę przekonać swoją młodszą siostrę, żeby ją przeczytała w trakcie wakacji. W
trakcie czytania zastanawiałam się, czemu tak książka nie może, być lekturą
szkolną, byłaby idealna. Podoba mi się w niej, że mamy kilka perspektyw, z
której możemy poznać kilka opinii na temat Agusta. Sam główny bohater jest
naprawdę niesamowity. Bardzo ciężko było mi się z nią pożegnać, czuję, że nie
raz jeszcze po nią sięgnę.Gorąco wam
ją polecam!