Strony

piątek, 14 sierpnia 2015

After. Płomień pod moją skórą - Anna Todd


Autor: Anna Todd
Tytuł: After. Płomień pod moją skórą
Liczba stron: 636
Wydawnictwo Znak
Moja ocena 6/6

Uwierzcie mi, zaczynając tę książkę, nie powiedziałabym, że sam jej tak wysoką ocenę. Miałam do niej bardzo mieszane uczucia, chciałam zobaczyć, jaka jest, a zarazem bałam się jej tak cholernie, że będzie taka jak nieszczęsny Grey i do tego, jak już po zakupię książki przeczytałam, że ona jest do Greya porównywana normalnie miałam ochotę się rozszarpać za własną głupotę, ale cholera jasna ta książka jest wspaniała. 
Owszem książka może przypominać Pięćdziesiąt twarzy Greya, ale na pewno jest od niej lepsza, nie znajdziemy tu tak irytującej Anastazji i jej chorej bogini, ani żadnych świętych. Z After nie ma takiej nudy, chociaż są monety, w których wiem co za chwilę może się zdarzyć. Bardzo podoba mi się wplecenie w książkę wątki literatury klasycznej i porównania bohaterów z After z takimi bohaterami jak na przykład bohaterowie Wichrowych wzgórz oraz innych klasyków.  
Tessa zaczyna właśnie studia. Całe jej życie wydaje się idealnie poukładane. Do momentu, kiedy w jej życie wchodzi Hardin. Chłopak na pierwszy rzut oka jest jej przeciwieństwem, jest on osobą, którą nie obchodzi to, co inni myślą bądź czują, ale tylko Hardin budzi w dziewczynie tak głębokie i gorące uczucia. 
Moim ulubionym bohaterem jest oczywiście Hardin, który ma wiele twarzy i nie jestem w stanie wybrać, którego wolę. Czy tego uroczego, zagubionego i zranionego chłopaka, czy tego mega dupka, który jest przy tym bardzo pewny siebie i nie obchodzi go nic innego tylko to żeby zranić jak najmocniej. To dzięki jego osobie, książka wydobyła ze mnie tyle sprzecznych emocji, to dzięki Hardinowi, śmiałam się, wkurzałam, rozpływałam się oraz nawet zruszyłam. 


Nie chcę skupiać się na minusach, których w tym momencie nie potrafię znaleźć lub po prostu najzwyczajniej w świecie nie chcę widzieć. Może z czasem przyznam, że książka wcale nie jest tak dobra, jak mi się teraz wydaje. Zachęcam was bardzo gorąco do zapoznania się z tą książką. Nie dajcie się zniechęcić jej grubością i grubością kolejnych tomów, nawet nie zorientujecie się, kiedy wam te strony uciekną.