Tytuł: Podniebny
Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo Media Rodzina
Liczba stron: 440
Moja ocena 6/10
Hejo kochani!Podniebny jest książka, której nie planowałam, ale cieszę się, że miałam możliwość jej przeczytania. Za możliwość przeczytania i zrecenzowania jej dla was, dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.
Siedemnastoletnia Fajny rzuciła szkołę i odbywa praktykę w hotelu Château Janvier, który wszyscy pieszczotliwie nazywają Podniebnym. W okresie świąteczno-noworocznym podupadły już nieco hotel z tradycjami przeżywa prawdziwe oblężenie. Zjeżdżają tu najróżniejsi goście — od światowej sławy łyżwiarki, przez autora thrillerów i dziennikarzy po rosyjskich oligarchów — a przychylać im będzie cały zastęp pracowników. Wraz z Bena, przystojnego syna właściciela, i tajemniczego Tristana, który potrafi wspinać się po fasadzie budynków jak kot, Fanny spróbuje podjąć ryzykowną akcję i pokrzyżować szyki pewnym złym ludziom. Postara się też zachować zimną krew (i pracę!) oraz znaleźć pomysł na życie, a może nawet miłość...
Pierwsze co przykuwa uwagę to, jaka jest piękna. Kiedy okładkę się przechyli, delikatnie odbija złote elementy no i wklejka, która za każdym razem zachwyca, ale przejdźmy do treści. Kiedy zaproponowano mi ją do przeczytania i zrecenzowania, z wiadomości dowiedziałam się, że ma być to niebanalny trzy mający w napięciu thriller, co prawda młodzieżowy, dlatego też dość szybko się zgodziłam. Czytając, książkę zastanawiałam się gdzie podział się ten zapowiedziany klimat. Jak dla mnie była to dobra obyczajówka z wątkiem thriella. Książkę czyta się dość przyjemnie, dowiadujemy się, jak mijają dni w hotelu, jak tworzą się relacje między bohaterami. Bohaterowie są dosyć różni więc każdy znajdzie kogoś dla siebie. Moim ulubieńcem z tłumu jest niejaki Tristan, ale żałuję trochę, że jest go dosyć mało. Pomimo tego wszystkiego mam mieszane uczucia, czekałam na thrilell, mniej więcej taki jak na przykład Jedno z nas kłamie bądź coś, co skłoni mnie do szukania głównego podejrzanego, co mnie zaciekawi, ale niestety jak się okazało, ostatni wątek całej tej historii był dla mnie najmniej ciekawszy z wszystkich innych. Więc jeśli szukacie czegoś podobnego do Jedno z nas kłamie, to niestety to nie ta książka, a jeśli szukacie książki, która ma, być lekka i przyjemna góra na dwa dni to własnie to jest ta książka.