Strony

sobota, 25 kwietnia 2015

"Zwiadowcy. Płonący most." - John Flanagan


Autor: John Flanagan
Tytuł: Zwiadowcy. Płonący most
Liczba stron: 350
Wydawnictwo Jaguar 
Moja ocena 6/6

Drugi tom Zwiadowców, znów możemy zatopić się wspaniałe przygody Willa i innych bohaterów. 
Królestwo stoi przed ciężkim wyzwaniem, bo muszą stoczyć wojnę z Morgarathem. Will, Gilian oraz Horacy muszą udać się do Celtii, by przywódca Celtii dopomógł im w walce z wrogiem. Im bardziej zbliżają, się do celu swojej wyprawy zauważają, że okoliczne wioski zostały opuszczone w pośpiechu przez ich mieszkańców. Przez co wioski stają się łatwym łupem dla złodziei. Przy jednym z postojów spotykają wygłodzoną, wyczerpaną dziewczynę dzięki, której dowiadują się, co się stało z mieszkańcami wiosek. Usłyszawszy bardzo ważne informacje Gilian postanawia wyruszyć natychmiast w powrotną drogę do królestwa, zostawiając swoich towarzyszy w tyle. Will, Horacy i Evanlyn udają się za starszym zwiadowcą, ale po drodze zbaczają z kursu, którym mieli dotrzeć do królestwa. Dzięki temu poznają bardzo ważne informacje, które mogą zmienić wynik wojny. 
Przez ten tom przeszłam jak burza. Gdy tylko go skończyłam, musiałam dostać w swoje ręce kolejne tomy. I tak o to na mojej półce pojawiły się pięć kolejnych tomów ( w tym momencie jestem już na tomie siódmym.) Nie sposób, jest się przy nich nudzić, im bardziej się zagłębiam w przygody Willa i jego przyjaciół chcę coraz więcej. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrej serii. Kiedy ja walczę już z siódmą księgą, moja młodsza siostra (dużo młodsza) chce się zabrać za pierwszą księgę i jestem w szoku, bo ją jest ciężko zmusić do przeczytania czegokolwiek. Jak ona to powiedziała, że wkręciłam ją w ten świat przez te kilka fragmentów, które czytałam na głos. Więc teraz uważam, że Zwiadowcy są dla każdego, każdy może znaleźć swojego bohatera i będzie mu dopingował. A ja chyba muszę się przyzwyczaić do tego, że mało będę dostawać Halta. 
Wydaje mi się, że to będzie ostatnia recenzja o Zwiadowcach, bo każde kolejne mogłyby być podobne, same ochy i achy. 
Zaczynając, serie muście zarezerwować sobie trochę czasu, by móc dać się porwać całej serii. 
 Jeśli jednak byście chcieli kolejne recenzję o wspaniałych Zwiadowcach, po prostu napiszcie, a ja spróbuję coś dla was przygotować. 

"Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" 

~Zwiadowcy - J. Flanagan